Hello!
Dzisiejszy dzień był niezwykle wyczerpujący. Pobudka o 4 rano, a potem szybkie szykowanie się na grzyby spowodowały, że teraz padam z nóg. Przeszliśmy łącznie chyba 20 kilometrów! Weszliśmy w głąb lasu. Oczywiście nie zabrakło przygód. Zgubiliśmy się w tak dużym lesie, ale na szczęście udało nam się dotrzeć do głównej drogi. Wbrew pozorom nazbieraliśmy masę grzybów. Hmm, a podobno miało nie być ich wcale ;).
Dzisiejszy dzień był niezwykle wyczerpujący. Pobudka o 4 rano, a potem szybkie szykowanie się na grzyby spowodowały, że teraz padam z nóg. Przeszliśmy łącznie chyba 20 kilometrów! Weszliśmy w głąb lasu. Oczywiście nie zabrakło przygód. Zgubiliśmy się w tak dużym lesie, ale na szczęście udało nam się dotrzeć do głównej drogi. Wbrew pozorom nazbieraliśmy masę grzybów. Hmm, a podobno miało nie być ich wcale ;).
przy okazji wzięłam aparat! miałam okazję fotografować pierwszy raz grzyby:
Lubię zbierać grzyby, ale nie koniecznie je jeść ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj byłam na grzybach i też nazbierałam ich mega dużo. Jeden był nawet gigantem ;))
OdpowiedzUsuńGrzyby - nareszcie coś z mojej bajki. Wszędzie je widuję, prześladują mnie tak jak kosmici, to moi wrogowie!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) ja kochałam jeździć na grzyby z babcią jak byłam mała :D
OdpowiedzUsuńlusiaa-lusiaa.blogspot.com
chyba trzeba wybrac się do lasu :)
OdpowiedzUsuńAle fajne grzyby, też muszę się wybrać do lasu..
OdpowiedzUsuńTajemnica na jutro do kościoła na 8 !
Uwielbiam grzyby! Ale z nimi trzeba ostrożnie i trzeba się znać zanim się jakiegoś zerwie i zabierze do domu :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! A w nim relacja z Open'era ♥
Będzie mi bardzo miło jeśli zajrzysz. Obserwuję
Pozdrawiam! Mój blog - KLIK